W dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu” prof. Przemysław Drapała, Partner w kancelarii JDP kierujący Zespołem Postępowań Sądowych i Arbitrażowych oraz Zespołem Infrastruktury, obszernie komentuje ryzyka wykonawców związane z karami umownymi (zwłaszcza za opóźnienie) naliczonymi przez zamawiających publicznych w okresie epidemii.

Przepisy tzw. tarczy zakazują zamawiającym potrącania tych kar z wynagrodzenia wykonawcy oraz zaspokajania z gwarancji dobrego wykonania, ale tylko przez okres obowiązywania stanu epidemii. Po ustaniu tego stanu zakaz automatycznie wygaśnie. Wówczas zamawiający związani dyscypliną finansów publicznych zapewne zaczną potrącać lub w inny sposób egzekwować naliczone kary.

Redakcja „Pulsu Biznesu” nazwała obecną sytuację „tykającą bombą covidową”. Rzecznik PKP PLK podsumował to w następujący sposób: „kary, które nie były spowodowane wpływem Covid-19 będą rozliczone po zakończeniu pandemii”.

W artykule prof. Przemysław Drapała wskazuje, że wykonawcy powinni być odpowiednio przygotowani na obronę przed naliczonymi karami (tak prawnie, jak i dowodowo). Zwłaszcza że, jak dotąd nieliczni zdołali przekonać zamawiających, że opóźnienia lub inne zakłócenia w realizacji kontraktu wynikały właśnie z wpływu Covid-19.

Zapraszamy do lektury artykułu w „Pulsie Biznesu”: Na budowach tyka covidowa bomba.

Artykuł dostępny jest również na portalu Business Insider.