Obok wcześniejszych problemów związanych z epidemią Covid-19, trwająca obecnie wojna w Ukrainie oraz związane z nią sankcje skutkują m. in. ograniczeniem dostępności materiałów jak również istotnym odpływem pracowników z Ukrainy, co przekłada się na znaczny wzrost cen materiałów budowlanych i innych środków produkcji.

Aktualnie koszty niezbędne do zrealizowania inwestycji okazują się być znacznie wyższe niż koszty zakładane na etapie składania oferty czy zawierania umowy. Co przy tym istotne, eksperci zgodnie wskazują, że w 2022 roku należy spodziewać się dalszego wzrostu cen, któremu sprzyja wysoka inflacja, rosnące ceny paliw i energii oraz zaburzenia w łańcuchach dostaw.

W „Rzeczpospolitej” ukazała się II część artykułu, w którym r. pr. Andrzej Sokołowski i Michał Pater omawiają działania, jakie w celu ograniczenia strat może podjąć wykonawca w przypadku, gdy mimo wystąpienia mających wpływ na dany kontrakt nadzwyczajnych i niemożliwych do przewidzenia okoliczności (takich jak: wojna, pandemia czy wzrost cen), zamawiający nie zgadza się na podwyższenie wynagrodzenia w sposób adekwatny do aktualnej sytuacji.

Co robić, gdy rosną ceny, a inwestycja jest w trakcie realizacji